Czy jest możliwe zwiedzanie Sztokholmu za 4 grosze?

Okazuje się, że w Internecie jest mnóstwo różnych promocji na bilety lotnicze. Nam udało się załapać na jedną z nich. Mianowicie Ryanair swojego czasu miał taką okazję. Złowiliśmy dwa bilety relacji Wrocław – Sztokholm – Wrocław za 4 grosze. Co prawda bez nadawanego bagażu, lecz lecąc na parę dni to podręczny w zupełności wystarczy. Zatem czy można wybrać się na zwiedzanie Sztokholmu za 4 grosze? Oczywiście, że można.

zwiedzanie sztokholmu stadshuset
Sztokholm. Widok na StadsHuset z Katarinahissen – najstarszej z „wysokościowych” atrakcji Sztokholmu.

Zwiedzanie Sztokholmu zajmuje wiele czasu, a my niestety jesteśmy ograniczeni czasowo, zatem trzeba się na coś zdecydować. Mamy tu do dyspozycji szerokie spektrum atrakcji turystycznych dostępnych dla każdego. Możemy się zatracić w eksplorowaniu i podziwianiu okrętu wojennego udostępnionego w muzeum Vassa, edukacyjny spacer po skansenie, ukazujący kawałek historii Szwecji, podziwianie wspaniałego żaglowca A.F. Chapman, a także zwiedzenie najdłuższej na świecie galerii sztuki.

zwiedzanie sztokholmu
Sztokholm. Widok z Katarinahissen – wspaniałe uliczki rozświetlone mnogością świateł.

Zaczynamy od wieczornego spaceru po nadbrzeżu. Generalnie nie przepadam za wielkimi miastami, lecz nie wiem czemu, ale stolice państw mają coś w sobie. Zwłaszcza w wieczornym anturażu,  gdzie większość świateł jest już włączona i pięknie odbija się w wodach zatoki.
Na pierwszy rzut uderzamy na wieżę Katarinahissen. Jest to najstarsza „wysokościowa” atrakcja stolicy. Została oddana do użytku w 1883 roku. 38 metrów wysokości można pokonać windą (za niewielką opłatą, z czego korzysta około 500 000 turystów rocznie) lub wejść na nią od tyłu po schodach.

zwiedzanie sztokholmu stadshuset
Sztokholm. Widok na StadsHuset z Katarinahissen – najstarszej z „wysokościowych” atrakcji Sztokholmu.

Wspinany się po zaśnieżonych schodach, aby wejść na sam szczyt. Z góry rozpościera się wspaniała panorama na cały Sztokholm. Widok jest iście przepiękny. Możemy podziwiać poszczególne budynki rozświetlone ulice i zacumowane statki. W oddali nie sposób nie zauważyć trójmasztowy żaglowiec A.F. Chapman.

zwiedzanie sztokholmu af chapman
Sztokholm. A.F. Chapman – pierwotnie towarowy żaglowiec, obecnie schronisko młodzieżowe.

Z racji, że mamy grudzień, to ulice przystrojone są świątecznymi lampkami, choinkami i innymi atrakcjami przybliżającymi nas do nadchodzących świąt Bożego Narodzenia. Całość tworzy miłą i sympatyczną atmosferę i człowiek pomimo, że spędził tu zaledwie parę godzin, czuje się jakoś tak „swojsko”.

zwiedzanie sztokholmu ulica
Sztokholm. Ulice stolicy Szwecji przygotowane są na święta

Teraz zrobiło się już naprawdę późno, zatem trzeba wracać. Mamy do dyspozycji jeszcze parę dni, także trochę powęszymy po Sztokholmie.

Informacje praktyczne

Lotnisko Skavsta jest położone mniej więcej 1,5 godziny drogi samochodem do centrum Sztokholmu. Aby dostać się do centrum należy kupić bilet na autobus za 249 SEK (w dwie strony).
Poruszanie się po Sztokholmie nie sprawia żadnych problemów. Doskonale zorganizowana komunikacja miejska ułatwia wiele rzeczy, lecz warto zastanowić się nad rodzajem biletu jaki nam  będzie niezbędny. Kupiliśmy 3-dniowe bilety w sklepie Pressbyran na metro, autobusy i inne środki lokomocji w całym Sztokholmie (Stockholm City 72-hour Travel Card: koszt 278 SEK – uaktualniono 2015-01-25 – na podstawie komentarza Rafała – dzięki). Występują różne rodzaje kart: droższe wersje mają w sobie zniżki w niektórych muzeach lub nawet darmowe wstępy do wielu z nich. Każdy musi sobie przekalkulować co się bardziej opłaca.

PS. Wyjazd do Sztokholmu odbył się w dniach 22-25.11.2008.

Newsletter

Podobał Ci się artykuł i zdjęcia? Chcesz być zawsze na bieżąco i jako pierwsza/y otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach na blogu? Zapisz się do newsletter'a. Obiecuję zero spam'u

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobają Ci się artykuły i zdjęcia?

Chcesz być zawsze na bieżąco?
Chcesz jako pierwsza/y otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach na blogu? Zapisz się na newsletter. Obiecuję zero spam'u