www.lkedzierski.com > teksty > Podróże to prawdziwy lajfstajl?

Podróże to prawdziwy lajfstajl?

Z wielką pompą ruszył konkurs na BlogRoku. Brałem udział w poprzednich edycjach, zatem czemu nie, myślę sobie – zgłoszę swojego bloga i w tym roku. Przeglądam kategorię i nie widzę pozycji „Podróże i szeroki świat” po prostu NIE MA!

Przeszukuję po raz kolejny kategorie – i nic. Nie ma, wyparowało. Pozostało mi przeczytanie opisu każdej z nich i jest znalazłem miejsce na mojego bloga:

Kategoria Lifestyle „Uwielbiasz dzielić się na blogu nowymi kreacjami lub jesteś ekspertem od tematów parentingowych? A może kochasz piękne wnętrza lub podróżujesz po całym świecie i blog służy do prezentowania różnych zakątków globu, kultur? Do tej kategorii zapraszamy wszystkich, którzy świetnie czują się w szeroko rozumianych tematach life-stylowych. „

W jury zasiada wspaniała, dobrze znana wszystkim Pani Anna Mucha. Oczywiście nie mam z tym żadnego problemu, skoro to kategoria dla ludzi zainteresowanych „nowymi kreacjami„, „pięknymi wnętrzami” czy tematem wychowywania dzieci. Jednak druga część opisu zachęca do zgłaszania w ramach tej kategorii także blogów podróżniczych. Oczywiście pod hasłem „szeroko rozumianych tematach life-stylowych” można próbować przemycić wiele rzeczy, ale czy warto?

Czy jednak całkiem spora rzesza podróżujących Polaków po świecie, pisząca o tym blogi musiała zostać dodana na „doczepkę” do jakiejś kategorii? Co było główną przyczyną, dla której organizatorzy zrezygnowali z kontynuowania kategorii „Podróże i szeroki świat” ? Pewnie jak nie wiadomo, o co chodzi to chodzi o pieniądze.

W jaki sposób blog podróżniczy ma się wpasować pomiędzy sukienki, bluzeczki, biżuterię, modę? A może z bloga podróżniczego dowiemy się jak wychowywać swoje dziecko, jak zmieniać pieluszki czy najlepsze sposoby na kolkę? Czy tylko mi to kompletnie nie pasuje…

łukasz kędzierski lajfstajl — Przygotowanie najnowszej kolekcji znanych tajskich projektantów. Świeżo po zakupach na nocnym bazarze w Chiang Mai :)

W jaki sposób blog podróżniczy ma się wpasować pomiędzy szmatki, sukienki, bluzeczki? A może z bloga podróżniczego dowiemy się jak wychowywać swoje dziecko, jak zmieniać pieluszki czy najlepsze sposoby na kolkę? Czy tylko mi to kompletnie nie pasuje?

Oczywiście można próbować każdą rzecz dopasować do siebie, bo przecież w podróży można iść na bazar i kupić wspaniałe ubrania, ręcznie wykonane, kawałek dalej można nabyć przepiękna biżuterię itd. Część z grupy podróżujących osób robi to także ze swoimi dziećmi, zatem temat wychowania dzieci w podróży można podciągnąć pod motyw „parentingu”. Niektórzy z podróżowania zrobili sobie sposób na życie, na walkę z szarością dnia codziennego . Jednak czy o to chodziło?

Dla mnie osobiście istnieje co najmniej subtelna różnica pomiędzy blogiem o fatałaszkach z szafy, pięknych wnętrzach a blogiem podróżniczym. Czy rzeczywiście w poprzednich edycjach kategoria Podróże i.. nie cieszyła się zainteresowaniem, że trzeba było ją usunąć/przesunąć?

Autorzy blogów podróżniczych tworzą całkiem sporą grupę blogerów w polskim (i nie tylko) Internecie.Poprzez tego typu wpisy chcemy zwrócić na siebie uwagę i na naszą społeczność, tak aby nie została ona zsunięta na margines strefy blogów.

Wszyscy niżej podpisani umówiliśmy się że 10 stycznia 2013 roku o godz. 11:00 opublikujemy na swoich stronach wpisy pod tytułem „Podróże to prawdziwy lajfstajl”.

Jeżeli chcesz nas wesprzeć to podaj dalej ten wpis i wyraź swoją opinię na ten temat. Zapraszam również na Facebook’owa stronę zrzeszającą Polskie Blogi Podróżnicze

Blogi i blogerzy, którzy wspierają akcję :

www.amigoucieka.blogspot.de – Maciej
www.bezdomu.wordpress.com – Asia i Kuba
www.busemprzezswiat.pl – Karol z ekipą
www.careerbreak.pl – Magda
www.crolove.pl – Agnieszka i Wojtek
www.cuba-miamor.blogspot.com – Ania
www.dalekoniedaleko.pl – Ewa
www.drwartacz.blogspot.com – Rafał
www.emiwdrodze.wordpress.com – Emilia
www.ethno-passion.blogspot.com – Karolina
www.ewajanisz.wordpress.com – Ewa
www.globblog.molski.org – Marek
www.guideless.tv – Kuba
www.knappe.pl – Marek
www.kronikiegipskie.blogspot.com – Ania
www.koralinatropiprzygody.wordpress.com – Karolina
www.lbtu.blogspot.com – Luiza i Bartek
www.lkedzierski.com – Łukasz
www.loswiaheros.pl – Alicja i Andrzej
www.magda-tomek.com – Magda i Tomek
www.mywanderlust.pl – Kamila
www.naszcalyswiat.pl – Agnieszka i Tomek
www.nawlasneoczy.wordpress.com – Gosia i Romek
www.nowak.com.au – Karol
www.podrozniccy.com – Anna i Jakub
www.pojechana.wordpress.com – Ola
www.poloniasardynia.blox.pl – Renata
www.plecakiwalizka.wordpress.com – Hania i Sebastian
www.poprostupodroz.com – Ewa i Tomek
www.przebisniegi.com – Ewelina i Łukasz
www.raffywdrodze.pl – Rafał
www.ruszajwdroge.pl – Kasia i Maciej
www.rydkodym.blogspot.com – Kuba
www.sladamimarzen.pl – Jaśminka i Labi
www.skokwbokblog.com – Maciek
www.thefamilywithoutborders.com – Anna, Tom, Hanna, Mila
www.torellexpedition.pl – Michał
www.travelike.pl -Agnieszka
www.travelerlife.wordpress.com – Paweł
www.tuhanoi.blogspot.com – Radek
www.wedrowni.ufale.pl – Asia i Paweł
www.wokoloswiata.blogspot.com – Monika
www.wszedzie.blogspot.com – Ewelina i Piotr
www.wroclot.pl – Monika i Ania
www.wypadnaweekend.blogspot.com – Witold
www.vagabundos.pl – Paulina i Rafał
www.zarchipelagu.tk – Miqa
www.zlaptrop.com – Ania i Rafał
www.znajkraj.pl – Szymon
www.zyciewtropikach.com – Marek

Komentarze do wpisu "Podróże to prawdziwy lajfstajl?"

Joanna pisze:
3 stycznia, 2014 o 11:16
Wiem, że moje pytanie nie na temat, ale nie znalazłam tu żadnego miejsca gdzie można by zamieszczać swobodne pytania, dlatego piszę tu. Mianowicie, czy ominięcie Chin w Twoich podróżach, to działanie celowe, czy przypadek?
(chyba że nie trafiłam na relacje z tego kraju, to przepraszam). Czekam na odpowiedź i pozdrawiam. Blog bardzo wciągający, fajnie że są jeszcze ludzie, którzy omijają miejsca typowo turystyczne i (mam nadzieję), nie robią tego tylko po to aby, pokazać relację znajomym na „fejsie”.
Odpowiedz
1. łukasz kędzierski pisze:
  3 stycznia, 2014 o 21:35
  Hej,
  Chiny to temat na dłuższy wyjazd. Dostępne 26 dni urlopu to trochę za mało. Oczywiście są na mojej liście miejsc które chcę w przyszłości zobaczyć, lecz przez to, że to tak duży kraj to trzeba się lepiej przygotować, wybrać region, poznać kulturę itd… na pewno prędzej czy później się tam zjawię.
  W podróżach ważne dla mnie jest „nie zaliczanie” a przede wszystkim zatrzymanie się na dłuższą chwilę, aby móc lepiej poznać lokalnych, szczerych i naturalnych ludzi, których napotykam na swojej drodze, rozmowa, obserwacje, wymiana doświadczeń życiowych, spostrzeżeń. W bardzo turystycznych miejscach (choć i takie odwiedzam, bo dla mnie byłoby nie do zaakceptowania być w Bangkoku i nie zobaczyć wspaniałego Grand Palace, czy Wat Po tylko dlatego, że to komercja i tysiące turystów) kontakt z miejscową ludnością jest utrudniony, bo „na dzień dobry” traktują cię jak „worek pieniędzy” i zanim pozbędziemy się tej bariery to minie dużo czasu.
  Będąc w mniej popularnych miejscach jest czas i obopólna chęć poznania się – często to my, biali, jesteśmy atrakcją turystyczną dla nich, więc pierwsze lody od razu są przełamane i traktują nas nie jak obiekt zarobku, a jako człowieka z którym można porozmawiać, wymienić doświadczenia, dowiedzieć się czegoś.
  Mam nadzieję, że udało mi się choć trochę wytłumaczyć?
  pozdrawiam
  łukasz
  PS. Fejsa nie lubię, lecz używam go tylko po to, aby więcej ludzi mogło dowiedzieć się czegoś ciekawego :)
  Odpowiedz
  1. Joanna pisze:
    4 lutego, 2014 o 16:36
    Hej, dzięki za tak szeroką odpowiedź, jak najbardziej udało się wytłumaczyć. Wiem o co chodzi, bo im bardziej się zagłębiam w Chiny, tym bardziej czasem czuję, że … wiem, że nic nie wiem :) Cały czas czuję że tak naprawdę niewiele widziałam, niewiele się dowiedziałam. Ten ogrom powierzchni, kultury, ludzi, różnic i tylu miejsc do zobaczenia, niemożliwych w tak krótkim czasie.
    O Chiny pytam, bo moja sytuacja jest odwrotna – jedyny obraz Azji jaki mam, jest na podstawie prawie 2 dwóch lat spędzonych w Chinach (niestety, nie zawsze pozytywny) i zżera mnie ciekawość czy to tak na całym kontynencie jest, czy jednak inne kraje azjatyckie by mnie milej zaskoczyły. W dodatku przekonuję się dosyć boleśnie, że podróż po obcym kraju, a mieszkanie w nim to taka ogromna różnica.
    Z tym ” nie zaliczaniem” to bardzo fajne podejście. W erze milionów mnożących się blogerowych podróżników, którzy pstrykają jak najwięcej zdjęć po to tylko żeby je wrzucić w neta. Straszny przesyt tego jest, i czasem trudno wydobyć z tego coś wartościowego.
    Pozdrawiam,
    Asia
    Odpowiedz
Agnieszka Potocka pisze:
30 października, 2014 o 10:45
Czytając ten post przyszło mi na myśl, że niestety zbyt często blogi 'modowo-ciuchowe’ mają więcej odsłon i popularności niż te podróżnicze. Dlaczego? Zapewne dlatego, że to łatwe i ładne, a tak dziś ludzie chcą, bez wysiłku. Zatem musimy dawać łatwy tekst i ładne zdjęcia, żeby sprzedać nasz „produkt” :)
Odpowiedz
1. Łukasz Kędzierski pisze:
  30 października, 2014 o 19:15
  Nie interesują mnie „łatwe teksty” :) z ładnymi zdjęciami to chyba sobie poradzę :)
  Odpowiedz