Nurkowanie na Gozo
Gorąco, uff jak gorąco. Stoję na środku dużego parkingu. Dookoła leży mnóstwo sprzętu nurkowego. Ciężka butla została wcześniej zaniesiona na brzeg. Teraz wystarczy w 30 stopniowym upale ubrać się w piankę, założyć buty, napluć do maski, wziąć płetwy i można pomaszerować do wody. Zaczynamy nurkowanie na Gozo.
Sprawdzenie automatów, jacketu, poprawienie pasa balastowego i wejście do orzeźwiającej wody. Przyjemna ulga. Komputer pokazuje, że woda ma 24 stopnie. Cudownie. Jeszcze tylko potwierdzenie planu nurkowego i zanurzamy się.
Jesteśmy w najbardziej rozpoznawalnym miejscu na Gozo – Azure Window. Chyba nie ma wycieczki, która nie zahaczyłaby o ten zachodni kraniec wyspy. Mamy zamiar nurkować w jednym z najbardziej popularnych miejsc nurkowych na Gozo – Blue Hole. To przepiękny łuk skalny położony na 7-8 metrowej głębokości. Nie to, co jego imiennik w Egipcie, który dostępny jest jedynie dla wytrawnych nurków.
Krystalicznie czysta woda o przepięknym kolorze błękitu. Słońce przedziera się przez toń pięknie oświetlając podwodny świat Gozo. W pierwszych minutach czuje się jakbym nurkował w Egipcie w Morzu Czerwonym. Praktycznie nieskończona, doskonała widoczność. Woda bardzo ciepła. Niestety nie ma tu wspaniałej rafy i egzotycznych ryb, jednak i tak jest niesamowicie. Olbrzymie ściany spadające na dno, porośnięte ciekawą roślinnością. Dookoła ławice malutkich rybek, które zewsząd nas otaczają.
Płyniemy w stronę ogromnej groty skalnej. Jest dosyć głęboka, lecz jej wielkość powoduje, że nadal dociera tu światło słoneczne. Nurkowie na tle jej obrysu wyglądają niczym niewielkie pacynki w teatrze kukiełkowym. Sufit porośnięty jest przepiękną malutką rafą koralową, co tworzy niesamowity krajobraz. Wystarczy podświetlić latarką, aby wydobyć jeszcze więcej kolorów. Magia barw i światła. Chyba powoli zaczynam rozumieć fascynację nurkowaniem w przepięknych meksykańskich jaskiniach.
Podczas mojego krótkiego epizodu nurkowania na Gozo odbyłem cztery zanurzenia. Wspaniały Blue Hole, Coral Cave, Inland Sea, itd. Każde z nich było inne, każde równie wspaniałe. Może dlatego, że jestem na świeżo po nurkowaniach w polskich, mętnych wodach to tak bardzo zachwycam się tutejszym podwodnym światem. Na ten moment wydaje mi się, że nurkowanie na Gozo jest dużo bardziej ciekawe niż nurkowanie w Chorwacji, lecz do końca nie jestem pewien, czy jest aż taka przepaść. Wniosek z tego, że będę musiał jeszcze raz powrócić do Chorwacji, aby dać nura.
Nurkowanie na Gozo informacje praktyczne
Na Gozo praktycznie w każdym większym nadmorskim mieście znajdują się liczne bazy nurkowe dysponujące kompletnym sprzętem, przewodnikami i instruktorami. Spaliśmy w Marsalform, gdzie na nadbrzeżu znajduje się przynajmniej kilkanaście baz.
Niestety nurkowanie na Gozo wymaga wyższych stopni nurkowych. Poza kilkoma miejscami, które nadają się dla nowicjuszy lub początkujących nurków, jest mnóstwo ciekawych stanowisk, włącznie z licznymi wrakami, dla bardziej doświadczonych. Osoby posiadające uprawnienia jednogwiazdkowe (PADI OWD, CMAS P1) niestety nie mogą samodzielnie nurkować – trzeba mieć certyfikaty min. dwugwiazdkowe.
PS. Podróż odbyła się w terminie 7-18.10.2015 roku. Zapraszam do zapoznania się z Malta i Gozo – zapiski z podróży oraz artykułem Malta i Gozo informacje praktyczne, który zawiera dużo pomocnych materiałów dla tych, którzy planują wybrać się na Maltę.