Największe atrakcje Singapuru, czyli czym zachwyciło nas Miasto Lwa
Zastanawialiście się, czy warto wybrać się do Singapuru? Nie wiecie, co tam można zobaczyć? Myśleliście o tym, aby polecieć do Miasta Lwa? Kilka lat temu byliśmy w Singapurze, gdyż była to nasza „brama wjazdowa” do Malezji. Jednak już wtedy wiedzieliśmy, że zaledwie liznęliśmy ten kraj i jego interesujące miejsca. Już wtedy zapisaliśmy sobie, że musimy tu wrócić i zobaczyć największe atrakcje Singapuru. Minęło sporo czasu, a my niestety nadal nie zrealizowaliśmy planu.
Jednak dzisiaj otrzymaliśmy ciekawą informację. Polskie Linie Lotnicze LOT uruchomiły 15 maja 2018 r. bezpośrednie połączenia z Warszawy do Singapuru. To doskonała okazja, aby odświeżyć swoje notatki i przygotować artykuł o Singapurze – atrakcjach, które odwiedziliśmy ostatnim razem i miejscach, które chcemy zobaczyć podczas kolejnej podróży. Nie pozostaje nic innego jak znaleźć odpowiadający termin podróży, a potem spakować plecak i ruszyć na przygodę do Singapuru!
Spis treści
- 1 Merlion – symbol miasta
- 2 Singapur i durian
- 3 Marina Bay po zachodzie słońca
- 4 Marina Bay Sands – najsłynniejszy hotel łódź
- 5 Gardens by the Bay – futurystyczne ogrody
- 6 Singapurskie Zoo – atrakcja dla dzieci
- 7 Akwarium w Singapurze – S.E.A. Aquarium
- 8 Wyspa Sentosa – centrum zabawy w Singapurze
- 9 Jedzenie w Singapurze
- 10 Singapur jako hub (węzeł) komunikacyjny
Merlion – symbol miasta
Zacznijmy od tego, że nazwa Singapuru wzięła się od słów Singa Pura, które oznaczają Miasto Lwa. Merlion to wymyślony symbol miasta – wielka głowa lwa i tułów ryby nawiązujący do rybackiej historii miasta. Obecnie to jeden z topowych „must see” i „make selfie” (zdjęcie – autoportret najczęściej wykonany aparatem w telefonie) w Singapurze. W ciągu dnia to po prostu figura tryskająca z paszczy wodą, lecz wieczorem, gdy okoliczne budynki rozświetlą się tysiącami świateł, staje się wspaniałym miejscem dla miłośników nocnej fotografii miasta.
Singapur i durian
Kojarzycie śmierdzącego „króla owoców”? Tak, mowa o znanym i mocno krytykowanym durianie. Wiele osób, które nawet nie próbowały duriana, ma o nim wyrobioną opinię: śmierdzący jak tygodniowe skarpetki, jak ulatniający się gaz, jak mieszanka cebuli, czosnku i karmelu. Czujecie się głodni? Nie wiem dlaczego, ale w Singapurze duriana kupimy prawie na każdym skrzyżowaniu ulicy. Singapurczycy uwielbiają króla owoców – z samej Malezji importują ponad 22 000 ton wysokiej jakości duriana rocznie.
Jadłem duriana na Sri Lance i w Wietnamie, lecz w Singapurze jeszcze nie miałem okazji. Jeżeli jednak nie jesteście przekonani do spróbowania tego przysmaku, możecie popatrzeć na budynek The Esplanade (Theatres on the Bay), którego konstrukcja przypomina kształtem ten owoc. Zwłaszcza polecam wybrać się tam nocą.
Marina Bay po zachodzie słońca
Lubię obserwować miasto przez wizjer aparatu. Najczęściej wielkie nowoczesne metropolie, doskonale wyglądają po zmierzchu. Będąc w Singapurze, koniecznie trzeba udać się do Marina Bay po zachodzie słońca, aby móc podziwiać piękno podświetlonych, strzelistych budynków ze szkła i metalu. Niesamowite kolory oświetlające budynki wyglądają pięknie, a ich odbicia w wodzie dodają jeszcze większego uroku całemu otoczeniu. Dookoła nas na pewno będzie wielu chętnych na ciekawe „selfie”, biegaczy, którzy wieczorem truchtają po tutejszych klimatyzowanych chodnikach, czy innych fotografów z rozstawionymi statywami, uwieczniającymi piękno tego miejsca.
Marina Bay Sands – najsłynniejszy hotel łódź
Tego hotelu chyba nie trzeba nikomu reklamować. Przepiękna bryła budynku przypominająca łódź, postawiona na trzech wielkich filarach. Niestety, ceny noclegu w tym miejscu nie należą do najtańszych, a tylko gościom hotelowym przysługuje możliwość pływania w basenie położonym na dachu budynku z widokiem na piękną panoramą Singapuru. Podobno można trafić promocję, lecz nam się nie udało. Obecnie zwykli turyści, niebędący gośćmi hotelowymi, mogą wjechać na 56 piętro do Marina Bay Sands SkyPark, skąd mogą podziwiać panoramę miasta. Wieczorem z hotelu odbywa się pokaz wodno-laserowy z muzyką klasyczną w tle. Warto, oj warto się tu pojawić.
Gardens by the Bay – futurystyczne ogrody
Byliście w Singapurze? Jeżeli tak, to pewnie odwiedziliście atrakcję nr 1, czyli Gardens by the Bay? Było super? No właśnie – wszyscy mówią, że to najważniejsza i najwspanialsza atrakcja Singapuru, a my podczas naszej podróży jej nie zobaczyliśmy. Jak to możliwe? Nie wiem, tak jakoś wyszło. Jedno jest pewne – następnym razem na pewno tu przyjdziemy.
Gardens by the Bay to niesamowity park z charakterystycznymi konstrukcjami w kształcie olbrzymich, ponad 50-metrowych drzew, pomiędzy którymi, wysoko nad ziemią, rozciągnięte są kładki i mostki, po których się chodzi. Wieczorem, jak wszystko w Singapurze jest niesamowicie podświetlone, odbywają się tu pokazy laserów. Także pamiętajcie – wybierając się do Singapuru, jeden z wieczorów zarezerwujcie sobie w tym miejscu.
Singapurskie Zoo – atrakcja dla dzieci
Podróżujecie z dziećmi? Tak, to wizyta w singapurskim zoo jest bardzo ciekawą atrakcją i okazją, aby zobaczyć wspaniałe zwierzęta. Architektura ogrodu zoologicznego jest doskonale zaprojektowana. Zwierzęta mają do dyspozycji duże wybiegi, lecz jednocześnie są bardzo blisko ścieżek, z których możemy je podziwiać. To, czego nie widzimy, to klatki i barierki, więc ma się wrażenie, że ich tam nie ma. Nikogo nie dziwią wielkie orangutany, które nad głowami turystów chodzą praktycznie po całym zoo.
Mimo iż zoo nie jest naturalnym środowiskiem zwierząt, to o tym miejscu, nie mogę złego słowa powiedzieć. Każde ze zwierząt wygląda na bardzo zaopiekowane i dopieszczone przez obsługę. Jeżeli podróżujecie z troszkę starszymi dziećmi, to warto rozważyć odwiedziny zoo w nocy. Podobno przeżycia niesamowite.
Akwarium w Singapurze – S.E.A. Aquarium
Będąc w Singapurze w 2013 roku, odwiedziliśmy ówcześnie największe na świecie akwarium, czyli S.E.A. Aquarium. Idealnie czyste szyby, krystalicznie woda i olbrzymie akwaria zawierające przepiękne okazy fauny i flory morskiej. To niesamowite, jak dobrze można zrobić i dbać o jakość akwarium. Zobaczymy w nim wiele ciekawych okazów kolorowych rybek, wielkich rekinów, czy olbrzymich płaszczek. Tutejsze akwarium to nie tylko atrakcja Singapuru dla dorosłych, lecz także interesujące miejsce dla dzieci, które bardzo polecamy. Uwaga – po odwiedzinach tego akwarium wszystkie następne będziecie porównywali do niego (sic!).
Wyspa Sentosa – centrum zabawy w Singapurze
Jeżeli udało mi się Was namówić na odwiedziny S.E.A Akwarium, to będziecie musieli dostać się na wyspę Sentosa. To centrum rozrywkowe i zabawowe. Lubicie parki rozrywki, gdzie dużo się dzieje, a Wy tylko czekacie, aby wsiąść do kolejnej górskiej kolejki lub rollercostera? A może macie trochę dodatkowych funduszy i chcecie spróbować je pomnożyć w tutejszych kasynach, a później wydać w miejscowych sklepach? Wyspa oferuje wiele różnych form zabawy – jest kolorowo, gwarnie i da się tu wydać każdą kwotę, bo tanio nie jest.
Następnym razem na pewno będziemy chcieli zobaczyć park Universal Studios Singapore, popluskać się w wodnym parku Adventure Cove Park oraz dać się „oszukać” w Trick Eye Museum Singapore. Jeżeli podróżujecie z dziećmi, to na pewno nie będziecie się tutaj nudzili.
Wielu spragnionych słońca wybiera tutejsze plaże, aby poleżeć i nabrać trochę brązowego koloru, bądź też pograć w piłkę plażową lub budować zamki z piasku. Jest wszystko, co powinno być w takim miejscu, czyli dosyć długa, szeroka i bardzo czysta plaża, piękne słońce i doskonała infrastruktura.
Jedzenie w Singapurze
A może zgłodnieliście? Rozmawiałem z wieloma osobami i wszystkie twierdziły, że większość mieszkańców Singapuru wieczorem zjeżdża do dzielnicy Chinatown i Geylang na jedzenie. Malutkie knajpki, na chodnikach rozstawione plastikowe krzesełka, a dookoła unoszący się w powietrzu wspaniały aromat świeżo przygotowywanego jedzenia. Jest gwarnie, wesoło i przede wszystkim, nie tak sterylnie, jak w całym Singapurze. Pierożki dim sum, wonton, popularna zupa laksa, smażony ryż i makaron na miliony sposobów, kaczka, kurczak, owoce morza – wymieniać dalej? Jedno jest pewne – jest tu pysznie, tanio i zupełnie inaczej niż w pozostałych częściach kraju. Dodatkowo, jak ktoś szuka noclegu, który nie zrujnuje jego kieszeni, Geylang to doskonały wybór.
Singapur jako hub (węzeł) komunikacyjny
Myśleliście o podróży do Azji? Zastanawiacie się, jak się tam dostać? Obok popularnego Bangkoku i Kuala Lumpur, Singapur to także doskonała baza przesiadkowa. Korzystając z Polskich Linii Lotniczych LOT (ceny biletów sprawdzisz klikając TUTAJ) możemy dolecieć z Warszawy do Singapuru bez przesiadek, a co dalej? Cała Azja stoi dla nas otworem. Korzystając z licznych połączeń tanich linii lotniczych, możemy z Singapuru dostać się w prawie każde miejsce. Indonezja, Malezja, Tajlandia, Wietnam i tak można by wymienić większość krajów Azji Południowo-Wschodniej i nie tylko. Od nas zależy, gdzie będziemy chcieli się znaleźć. Jednak pamiętajcie, aby zostawić sobie, choć kilka dni na odwiedzenie atrakcji Singapuru, bo warto zobaczyć zupełnie inne oblicze Azji.
Dobrą informacją dla podróżujących rodzin będzie fakt, że lotnisko Changi w Singapurze (SIN), ma do zaoferowania atrakcje dla dzieci. Place zabaw i przedstawienia specjalnie przygotowane dla najmłodszych na pewno umilą oczekiwanie na przesiadkę. Słyszeliście o najwyższej na świecie lotniskowej zjeżdżalni Slide@T3? Ma 12 metrów wysokości i prędkość zjazdu dochodzi do 6 m/s – brzmi nieźle prawda?
Pamiętajcie jeszcze o jednej lotniskowej możliwości. Osoby, których przesiadka trwa dłużej niż 5,5 godziny, mogą wybrać się na darmową 2,5-godzinną wycieczkę po Singapurze z przewodnikiem.
Jak mogliście przeczytać powyżej, część atrakcji Singapuru ciągle przed nami, więc pewnie podobnie jak Wy wyczekujemy dobrej promocji na lot, aby nadrobić zaległości. Osobom chcącym zorganizować swoją podróż do Singapuru, polecam zapoznać się z moim artykułem „Singapur i Malezja informacje praktyczne„. Dodatkowo warto przejrzeć nasze „zapiski z podróży”, które prowadziliśmy w trakcie naszej podróży z 12-sto miesięcznym dzieckiem po Malezji i Singapurze. Wielu niezdecydowanym rodzinom lub osobom myślącym, że z dzieckiem nie da się podróżować, artykuł ten mocno „miesza” w głowie.
Wpis powstał we współpracy z Polskimi Liniami Lotniczymi LOT, które oferują bezpośrednie połączenia do Singapuru.