Podróż do Meksyku cz.1: Cancun, Isla Mujeres, Playa del Carmen i Cozumel

Piękne plaże, majańskie ruiny, kolorowe miasteczka, niesamowite cenoty i przepyszne jedzenie. Tak w wielkim skrócie można scharakteryzować podróż do Meksyku. Wybieramy się na półwysep Jukatan, aby choć trochę poznać ten kraj, mieszkających w nim ludzi i zobaczyć interesujące nas miejsca.

Mamy w zwyczaju relacjonować naszą podróż do Meksyku na bieżąco. Na gorąco dzielić się naszymi wrażeniami, pokazywać Wam odwiedzone miejsca, przekazać wirtualnie zapachy i smaki. Wcześniejsze artykuły z cyklu „zapiski z podróży” możecie znaleźć na blogu, np. ostatni z podróży po Czarnogórze. Kolejny raz zapraszamy Was do wspólnej podróży. Tym razem lądujemy na nowym kontynencie, w zupełnie nowej kulturze. Jesteśmy na Jukatanie.

Poniżej znajdziecie zapiski z podróży do Meksyku, które były prowadzone przez nas na bieżąco na naszym kanale Facebook oraz Instagramie. Jeżeli jeszcze nie obserwujecie naszych kanałów w social mediach, to zachęcamy. Będzie nam bardzo miło.

Materiału powstałego w trakcie podróży do Meksyku było zbyt dużo na jeden wpis więc byłem zmuszony podzielić je na części. Poniżej oddaję pierwszą część w której to włóczymy się po Cancun, Isla Mujeres, Playa del Carmen oraz wyspie Cozumel. Będzie dużo o jedzeniu, muralach, karnawale, plażach, a także zaglądniemy pod wodę, aby zanurkować i posnorkelować w Morzu Karaibskim. Pozostałe miejsca na Jukatanie pokażemy Wam w kolejnej części.

To co? Startujemy?

Podróż do Meksyku – zapiski z podróży po Jukatanie cz.1

2023.02.17 8:02, Welcome to Mexico!!!

Hola amigos!
Po ponad 24 godzinach od wyjścia z domu położyliśmy się na łóżku w zupełnie innej strefie czasowej, na innym kontynencie i w nowym dla nas kraju…. witamy w Meksyku. Od dzisiaj zapraszamy do śledzenia – będziemy pokazywali naszą podróż do Meksyku w standardowym dla nas klimacie. Bez pośpiechu, bez napinania się i lukrowania tego co zobaczymy.

meksyk cancun playa delfines meksyk zapiski z podróży jukatan podróż do meksyku
Zapiski z podróży po Meksyku – zaczynamy!!!

2023.02.17 10:02, Nasza podróż do Meksyku – lot do Meksyku

Pytaliście, jak tu dolecieliśmy? Powiem Wam, że tym razem lot, to nie taka bułka z masłem. Wszystko przez przesiadkę w USA. Nasza podróż do Meksyku zaczęła się lotem z Berlina do Helsinek, gdzie mieliśmy tylko 40 min na przesiadkę, a lotnisko wcale takie małe nie jest, więc biegliśmy na ostatnie wezwanie (final call) do naszej bramki. Udało się.
Później lot do Dallas (USA). Lot całkiem ok, oglądnąłem trzy filmy, pograłem w gry, zdrzemnęliśmy się trochę i zjedliśmy dwa posiłki. Wylądowaliśmy punktualnie, ale zanim samolot zaparkował, zanim podpięli rękaw i pól samolotu przed nami wysiadło, to upłynęły cenne minuty. Zaraz po wyjściu z samolotu bieg do punktu imigracyjnego Stanów Zjednoczonych. Wielka hala, mnóstwo ludzi i długaśne kolejki. Czekaliśmy ok. 40 min. Musieliśmy wyjść poza strefę bezpieczeństwa. Później znów lekki trucht. Tym razem do odprawy bezpieczeństwa. W USA to uwielbiają kolejki – tutaj całe szczęście tylko 15 min czekania. Całe szczęście wylatywaliśmy z tego samego terminalu, więc nie musieliśmy przejechać się kolejka na inny terminal. Całość zajęło nam ok. 1,5 godziny więc zakładane 2 godziny na przesiadkę to tak prawie na styk. Zwróćcie na to uwagę przy rezerwacji lotów przez USA.
PS. Nasz lot do Cancun został opóźniony o 15 min, a później o kolejne 30 min, bo cześć pasażerów z Frankfurtu utknęło na odprawie imigracyjnej. Podobno czasami mogą opóźnić lot a czasami nie i pasażerowie zostają na lodzie ☹.

meksyk cancun meksyk zapiski z podróży jukatan podróż do meksyku
Lot do Meksyku z kilkoma przesiadkami.

2023.02.17 15:02, Cancun, Playa Delfines

Jesteśmy w Cancun. Odpoczynek po długiej podróży to podstawa. Plażujemy na bardzo przyjemnej plaży – Playa Delfines. Wystarczy wsiąść w autobus R1 i z centrum Cancun, który dojeżdża się bezpośrednio na plaże w Zona Hotelara. Sporo tu naturalnych parasoli, które dają wytchnienia od mega słońca. Grzeje bardzo mocno. Woda przyjemnie orzeźwiająca, a jej kolor bardzo nam się podoba. Niestety na plaży jest trochę wodorostów, które kilkanaście dni temu przywiało do całego wybrzeża, ale służby skutecznie je sprzątają. Tak nam zwyczajnie i leniwie upływa piątek.

2023.02.17 20:02, Cancun, street food

Idziemy ulicą, coś ładne pchnie. W sumie to nie byliśmy głodni, ale na kilka tacos chętnie wpadniemy. Zamawiać najlepiej różne wersje, aby spróbować wszystkiego. Do tego ostre sosy, bez których to nie byłoby meksykańskie jedzenie. Najczęściej dostaje się 3: nieostry na bazie guacamole, lekko pikantny z guacamole i bardzo pikantny z papryczką habanero. Jednak najbardziej okazała się sałatka z pomidorów, cebuli i ostrej papryczki habanero. Mniam, mniam, mniam.

meksyk cancun meksyk zapiski z podróży jukatan street food podróż do meksyku
Meksyk. Cancun – uliczne jedzenie – a jakie dobre? Mniam.

2023.02.18 10:02, Isla Mujeres – śniadanie

Nie wiem, czy interesuje Was meksykańskie jedzenie? Od tego zaczynamy dzień. Często pojawia się pytanie, co tu wybrać, bo opcji jest wiele. Mała, rodzinna knajpka na kilka stolików, kolejka na 15 min, ale czekamy. Podobno dają tu dobrze zjeść. Zasiadamy do stołu, na którym ląduje przepyszne guacamole. Takiego nie jedliśmy jeszcze wcześniej. Delikatne, aksamitne, po prostu idealne. Później ceviche z krewetkami, pomidorem, cebulą i dużą ilością kolendry podawane oczywiście z chrupiącymi tacos – rewelacja. Porcja taka, że spokojnie dwoje się naje do syta. Ostatnią pozycją są quesadilla z żółtym serem i szarpanym kurczakiem. Niby tylko 3 sztuki, ale jakoś człowiek ledwo to wszystko wciągnął. A sos z habanero? Ależ tu jest moc!!!! Trzeba ostrożnie, bo można łatwo przesadzić. Ach pyszności.

2023.02.18 13:02, Isla Mujeres

Wybraliśmy się na pobliską wyspę: Isla Mujeres. Dookoła niej woda o idealnym kolorze, piękna piaszczysta plaża, palmy, pełne słońce… no niby wszystko tu jest. Jednak jest tu też mnóstwo ludzi, leżaków, parasoli, knajpek przy plaży a z każdej z nich płynie inny beat. No niby fajnie, ale jakoś nie urzekła nas. Może to przez weekend a może jeszcze nie przywykliśmy do tego słońca. Trzeba to powiedzieć – smaży jak w piekle. Niby było tylko 29 stopni, ale skóra skwierczała jak na grillu. Trzeba było mocno szukać cienia i się go trzymać.

2023.02.18 15:02, Isla Mujeres rowerem

Odpoczęliśmy po obfitym śniadaniu,  popływaliśmy w ciepłej jak zupa wodzie, uciekaliśmy przed palącym słońcem więc czas, aby coś zrobić. Na wyspie popularne jest wypożyczenie skutera i objechanie wyspy. Niestety we trójkę na skuterze turyści tutaj nie jeżdżą (nie to, co w Azji). Podobno od razu policja takich zatrzymuje. Na melexa nie było już czasu, bo długo zeszło nam na plaży, więc zostały rowery. Pojechaliśmy zobaczyć drugą stronę wybrzeża, gdzie są piękne, skaliste i puste plaże z olbrzymimi falami. Troszkę żałujemy, że zaczęliśmy od plażowania, a nie od zwiedzania :).

meksyk isla mujeres podróż do meksyku jukatan zapiski z podróży po meksyku
Isla Mujeres – wyspa rzut beretem z Cancun – wschodnie wybrzeże

2023.02.18 18:02, Isla Mujeres – karnawał

Na wyspie trafiliśmy na obchody karnawału, tak samo jak w Cancun, cały weekend to impreza prawie do rana. Różne szkoły tańca prezentowały umiejętności swoich uczniów w pochodzie główną aleją wyspy. Nie było żadnych ograniczeń wiekowych. Od najmłodszych aż do najstarszych. Wszyscy pięknie wystrojeni, wymalowani tańczyli w rytm muzyki… Jak to mówią – „Te kocie ruchy”.

2023.02.18 19:36, Isla Mujeres – wracamy…

Po zachodzie słońca wracamy do Cancun. Wrzucam jeszcze kilka ujęć z wyspy Isla Mujeres.

PS. Nie pytajcie mnie, co robi miś polarny na wyspie w 30 stopniach :)

2023.02.19 10:02, Playa del Carmen

W sumie to można polubić poniedziałki prawda? Zwłaszcza jeżeli spędza się go w podróży po Meksyku prawda? Przenieśliśmy się do Playa del Carmen. Jest gorąco, gwarnie, tłoczno, ale to miasto ma coś w sobie… na razie bardzo szybko przeszliśmy się okolicą, zobaczyć co i gdzie jest. Główna ulica to taka Świdnicka we Wrocławiu, Khao San Road w Bangkoku lub trochę Krupówki w Zakopanem. Niby nie lubimy takich miejsc pełnych ludzi, naganiaczy a tu jakoś jest całkiem ok. Może to pierwsze wrażenie – no nic. Idziemy coś zjeść.

2023.02.19 17:04, Playa del Carmen – El Pirata

Podobno warto tu wskoczyć coś przekąsić – El Pirata. Nieduża knajpka, trochę na uboczu, ale często trzeba czekać na stolik. Doczekaliśmy się swojej kolejki. Na stół wjechało przepyszne ceviche z krewetek, grillowane krewetki z czosnkiem i pieprzem, mohito i jakiś dziwny napój pirata. Michelada, bo o nim mowa, to iście meksykański drink. Połączenie piwa, soku z limonki, podobno pomidorów i czymś ostrym. Do tego mocno wyczuwalny smak truskawek. Dziwny to drink, ale na pewno orzeźwiający ;) No to smacznego!!!

2023.02.19 19:22, Playa del Carmen – street art

W Playa del Carmen polecamy przespacerować się różnymi uliczkami. Warto zaglądać w boczne i kręcić dookoła głową, bo niektóre ściany są przepięknie przystrojone. Dużo tu murali i instalacji street art.  Lubimy sztukę uliczną i takie kolorowe wersje murów. Podobają się?

meksyk playa del carmen podróż do meksyku street art mural
Meksyk. Playa del Carmen. Jej ulice są pełne pięknych, kolorowych ścian z niesamowitymi muralami.

2023.02.19 22:13, Playa del Carmen – karnawał

Pod wieczór znów fiesta i obchody karnawału. Jesteśmy pod olbrzymim wrażeniem jak każdy tutaj, niezależnie od wieku, jest zaangażowany w piękny strój, makijaż, w pokazanie swoich umiejętności i zaprezentowanie swojej szkoły. Nie ma znaczenia czy to kilkuletnie dziecko, seksowna tancerka, czy kilkudziesięcioletnia babcia. Wszyscy pełni wigoru, werwy i sił witalnych dają z siebie wszystko!!!! Cieszą się życiem, bo przecież o to chodzi, aby cieszyć się życiem prawda?

2023.02.20 9:02, Playa del Carmen – śniadanie w La Cochi Loca

Śniadanie to ważna sprawa. Dzisiaj poszliśmy do jednego niewielkiej budki La Cochi Loca spróbować cochinita pibil, czyli tradycyjną wersję serwowania wieprzowiny w Meksyku. Mięso marynuje się w kwaśnej pomarańczy i achiote, zawija w liście bananowca i całość piecze się przez wiele godzin w dole wyłożonym kamieniami. Mięso jest idealnie mięciutkie, dosłownie rozpada się w ustach, a do tego aromatyczne – pychota!!!! Próbowaliśmy wszystkiego po kolei: tacos, panuchos, tortas i kilka dokładek. Jak będziecie w okolicy, to pamiętajcie o tym miejscu.

2023.02.20 12:02, Playa del Carmen – plaża Playa Cocos

Kolejny dzień pięknej pogody, więc udaliśmy się na plażę. Jednak tym razem przeszliśmy kawałek dalej, aby uciec od centrum Playa del Carmen, bo tam to knajpa na knajpie, muzyka bum bum i mnóstwo ludzi. Poszliśmy w stronę plaży Cocos – strzał w 10-tke. Praktycznie brak ludzi, długa piaszczysta plaża, cisza i spokój – takie miejsca lubimy najbardziej. Trzeba było poszukać trochę cienia, bo znów słoneczko smaży na maksa, ale i to się udało. Na zdjęciu widzicie trochę wodorostów – tak tu wygląda od kilkunastu dni – jakieś wiatry czy coś, przyniosły wodorosty na całe wybrzeże Riviera Maya. Nie przeszkadzają one w uciechach wodnych, służby w większości je uprzątają. Jedynie plaża nie wygląda jak z pocztówki.

2023.02.20 17:13, Znów jedzenie?

Ja wiem ze znów o jedzeniu, ale inaczej się tu nie da. To po prostu bardzo ważny element naszych podróży, a już podczas wakacji w Meksyku koniecznie trzeba wszystkiego spróbować. Lubimy jeść, dużo i dobrze, i najlepiej to, co miejscowi, bo w domu tego nie ma. Meksyk jest przepyszny pod każdym względem. Wracamy z plaży. Mieliśmy iść do wcześniej wybranej knajpki polecanej przez znajomych, ale po drodze widzimy ogłoszenie w malutkiej knajpce na uboczu. Happy hours: 2x margerita w promocyjnej cenie 150 peso. No i jak tu się nie skusić? Zamówiliśmy drinki dla nas, a dla Nadii miał być jeszcze świeży sok. Niestety nie mieli, ale bardzo mila Pani zasugerowała mango smootie. Poszło. Drinki pycha, smootie też, więc dopytujemy, czy można coś tu jeszcze zjeść. No i kolejny raz ceviche, ale tym razem z tuńczykiem. Dosyć pikantne, ale co ja tam będę mówił. Pychotaaaaa, wylizałem cały talerz, że nie trzeba było zmywać. Nadii bardzo zasmakowały quesadilla i sądzę, że to będzie jej ulubione danie z wyjazdu. Wasze zdrowie!

2023.02.20 23:02, Churros – meksykańskie słodkości

No dobra. Przed snem nie powinno się jeść prawda? Ale jak tu nie skusić się na takie pyszności? Ale żeby aż tak kaloryczne jak ten deser? Churros chyba nie trzeba nikomu przedstawiać co? Ta kaloryczna pychota to ciasto w kształcie gwiazdki wyciskane wprost do głębokiego oleju i smażone przez kilka chwil. Jeszcze gorące „laski” macza się w cukrze i gotowe!!!! Czy muszę pisać, że pychota? Kto jest fanem tego deseru?

2023.02.21 09:11, Dużo witaminy D

Wtorek jak to wtorek. Nic się nie dzieje. Leżymy, odpoczywamy i łapiemy witaminę D w każdych ilościach. Jak widać cienia jak na lekarstwo, a słońce smaży na maxa. Cisza, spokój, pojedyncze osoby w zasięgu wzroku – tak jak lubimy

2023.02.21 17:23, Chiltepin Marisquillos – obiadokolacja

Chiltepin Marisquillos. O tym miejscu musimy Wam napisać – rewelacja. Jedzenie niesamowite, drinki bardzo fajne, obsługa uprzejma – generalnie wszystko się zgadza. Mój stek z tuńczyka (uwielbiam tuńczyka)- niebo w gębie, krewetki rewelacyjne, a mohito i kivi explosion zakręciły trochę w głowie. Jak będziecie w okolicy, to polecamy!!!

2023.02.22 10:32, Playa del Carmen – adiós

Ostatni dzień w Playa del Carmen. Dzisiaj mocno wieje. Przywiało mnóstwo wodorostów. W naszej podróży do Meksyku kolejna zmiana miejsca. Szybkie śniadanie, włóczęga po ulicach, zakup biletów na prom i płyniemy w stronę wyspy Cozumel. Na promie muzyczka na żywo uprzyjemnia trasę, a dookoła piękne kolory wody.

meksyk playa del carmen podróż do meksyku portal maya
Meksyk. Playa del Carmen. Portal Maya – rzeźba autorstwa Arturo Taraveza wykonana z brązu przedstawiająca mężczyznę i kobietę.

2023.02.22 12:04, Wyspa Cozumel – ruiny San Gervasio

Wyspa Cozumel jest całkiem spora. Aby dotrzeć do jej mniej popularnej części, najlepiej wynająć samochód. Wypożyczyliśmy samochód „pomarańczową strzałę”. To otwarty samochód, bez pasów, działających pokręteł, a wszystko trzeszczało i rzęziło. Jednak to, co najważniejsze, to przemieszczał się do przodu i do tyłu.
Pojechaliśmy zobaczyć świątynię San Gervasio. To nieduży kompleks ruin prekolumbijskiej cywilizacji Majów. Całkiem fajny spacer w lesie, gdzie pełno iguan wygrzewa się w słońcu. Później pojechaliśmy na drugą stronę wyspy, aby zobaczyć jej piękne, puste plaże i klimatyczne miejsca, gdzie warto byłoby zostać na dłużej. Nawet kościół ma przepiękny widok na morze.

2023.02.22 16:33, Wyspa Cozumel – plaże

Później pojechaliśmy na drugą stronę wyspy, aby zobaczyć jej piękne, puste plaże i klimatyczne miejsca, gdzie warto byłoby zostać na dłużej. Nawet kościół ma przepiękny widok na morze.

2023.02.23 08:02, Nurkowanie na Cozumel

Dzisiaj dla mnie jest dzień nurkowy. Podobno znajduje się tu przepiękna rafa i dużo podwodnego życia. Popłynęliśmy na jedno z bardziej znanych miejsc. Było sporo ryb, wstydliwa murena, kilka płaszczek i w oddali wielki nurse shark. Niestety nie było wielkich mant. Ogólnie mówiąc to żywej rafy całkiem sporo, ale liczyłem na zdecydowanie więcej. To nie Egipt czy Filipiny.

2023.02.23 11:14, Cozumel: plażowanie i snorkeling

Podczas gdy ja nurkowałem, Aga z Nadią znalazły fajną lokalną plażę. Cisza, spokój, trochę trawy i mnóstwo cienia pod palmą. A w wodzie czekała mała rafa i kolorowe rybki do snorkelingu. Nadia z olbrzymią chęcią oglądała życie przez maskę i na głębokości kilku metrów dzielnie pływała w mini płetwach, aby móc to wszystko zobaczyć. Zupełnie nie bała się.

2023.02.23 18:23, Nieplanowana, romantyczna kolacja na plaży

W sumie to nie planowaliśmy jeść kolacji na plaży, w dodatku przy zachodzącym słońcu, ale tak właśnie dzisiaj wyszło. Zwijaliśmy się już z plaży, a na murku siedziała para lokalnych mieszkańców i wcinała ceviche. Zapytaliśmy, czy dobre i czy warto w tym miejscu zamówić coś do jedzenia. Mówili, że pyszne, więc zostaliśmy.
Plastikowy stolik na samej plaży z widokiem na powoli zachodzące słońce. Obsługiwał nas Amerykanin, który kilka lat temu przeprowadził się do Meksyku, a obecnie jest kelnerem w malutkiej knajpce na wyspie Cozumel. Mówi, że tak jest lepiej – szuka tu piątej żony 😊. Ceviche z krewetkami, grillowana ryba i quesadilla z kurczakiem – do tego sok ananasowy i Coco loco, czyli drink podawany w kokosie z dużą ilością procentów ;) Ależ to wszystko było dobre!!! Warto poddać się chwili i miejscu. Dobranoc.

2023.02.24 09:31, Poranek na wyspie Cozumel – murale

Ostatni poranek na wyspie Cozumel. Spacer po uliczkach w poszukiwaniu murali i innych ciekawych kolorów, bo tu prawie wszędzie jest pięknie i kolorowo. Oczywiście są też śmieci, ale w tych kolorach jakby widać je mniej. Nawet lokalny cmentarz jest kolorowy ;) Wyspa bardzo nam się spodobała – cisza, spokój, klimatyczne knajpki, wszystko jakoś tak powoli tu płynie. Zdecydowanie warto się tu wybrać na kilka dni. Żałujemy, że nie mogliśmy zostać jeszcze dłużej.
PS. Taka mała praktyczna porada. Jeżeli będziecie wybierać się na Cozumel, to do dyspozycji są dwie firmy promów: Ultramar (droższy) i tańszy Winjet. Polecamy ten drugi, bo bilet jest 80 peso tańszy, a dodatkowo Nadia była potraktowana jako dziecko, a nie dorosły. Jej bilet był prawie połowę tańszy. W droższej firmie musielibyśmy kupić dla niej bilet jak dla dorosłego. Po co przepłacać jak nie ma takiej potrzeby prawda?

meksyk zapiski z podróży podróż do meksyku wyspa cozumel mural
Meksyk. Wyspa Cozumel – mural.

Koniec części pierwszej naszych zapisków z podróży po Meksyku. Zapraszam do kolejnej części: Wakacje w Meksyku. Mogę zdradzić, że odwiedzimy w niej Tulum, zanurkujemy i popływamy w przepięknych cenotach w okolicach Tulum i Valladolid oraz zobaczymy ruiny w Coba. Bądźcie na bieżąco i zapiszcie się na newsletter (oczywiście jeżeli już na nim nie jesteście).

Newsletter

Podobał Ci się artykuł i zdjęcia? Chcesz być zawsze na bieżąco i jako pierwsza/y otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach na blogu? Zapisz się do newsletter'a. Obiecuję zero spam'u

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobają Ci się artykuły i zdjęcia?

Chcesz być zawsze na bieżąco?
Chcesz jako pierwsza/y otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach na blogu? Zapisz się na newsletter. Obiecuję zero spam'u