Może (morze) wróci. Bartek Sabela – recenzja książki

Uzbekistan. Wstyd przyznać się, lecz przed lekturą tej książki niewiele wiedziałem o tym kraju. Jeszcze mniej wiedziałem o Jeziorze Aralskim, które często było nazywane Morzem Aralskim, a jest  głównym bohaterem pozycji autorstwa Bartka Sabela „Może (morze) wróci”.
Autor książki wybiera się do Uzbekistanu na parę tygodni. Nie ma określonego planu. Po prostu włóczy się po kraju zmierzając powoli do Morza Aralskiego, czyli na pierwszy rzut oka zwykły wyjazd z plecakiem samotnego wędrowca. Jednak głównym celem podróży jest zobaczenie i próba zrozumienia tego, co się stało, z tym jeszcze niedawno czwartym na świecie pod względem powierzchni jeziorem, choć jest to szalenie trudne. Bo jak można zrozumieć czyjeś „szaleństwo”?

może morze wróci okładka
Bartek Sabela. Może (może) wróci.

Książka opowiada w sposób bardzo prosty, bez zbędnego moralizowania, czy cudownych stylistycznych form, o katastrofie jaką, zdeterminowany sukcesu człowiek, zaplanował i zrealizował w przeciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Aspiracje do bycia pierwszym eksporterem bawełny na świecie doprowadziły do szybkiego kurczenia się olbrzymiego Morza Aralskiego. Żyjemy w XXI wieku i wydaje się, że taki „atak” na bogactwo naturalne, jakim był ten wodny akwen, który dawał pracę i jedzenie dla wielu ludzi, który był ostoją dla kilkudziesięciu gatunków fauny i flory jest nie do pomyślenia. A jednak.
Może (morze) wróci” to książka, którą dzięki prostocie formy, czyta się doskonale. Autor nie skupia się na sobie,  jest tylko obserwatorem, rozmówcą, kimś, kto prowadzi czytelnika za rękę, lecz tak właściwie nie ma go w tej książce. To nie jest arogancki i egocentryczny styl Pałkiewicza. Książka ukazuje kraj, serdecznych ludzi oraz absurdy władzy i chore pomysły ludzi znajdujących się u władzy. Całość daje czytelnikowi doskonałe tło do głównego tematu, czyli katastrofy ekologicznej, do której doprowadził człowiek. Komentarze ludzi, opisy zniszczeń środowiska naturalnego dokonanych powstaniem plantacji bawełny, a także tragedie ludzi, którzy utrzymywali się z Jeziora Aralskiego są bardzo proste, rzekłbym surowe, i to właśnie one najbardziej zostają w pamięci.

może morze wróci środek
Bartek Sabela. Może (może) wróci.

Lubię czytać książki opisujące historie, które zapadają mi w pamięci, które zmuszają do refleksji. „Może (morze) wróci” to doskonała pozycja, dla kogoś, kto wybiera się do Uzbekistanu, lecz przede wszystkim dla kogoś, kto chce przeczytać o tej jakże smutnej historii. Na koniec warto dodać, że książka jest przepięknie wydana na spulchnionym papierze, dzięki temu liczne zdjęcia z podpisami są matowe i doskonale ilustrują i oddają klimat opisywanych miejsc. Oprawa graficzna książki pięknie dodaje jej uroku. Gorąco polecam.

Ogłaszam konkurs: do wygrania wspaniała książka „Może (morze) wróci”.

Już teraz można wygrać egzemplarz książki, której recenzję właśnie przeczytaliście. Zasady są proste:

  1. Wystarczy polubić mojego bloga na facebook’u.
  2. Opisać, w maksymalnie 10 zdaniach, z czym kojarzy ci się morze w komentarzu pod tą recenzją.
  3. Odpowiedzi można zamieszczać do dnia 12.08.2013 do godz. 23:59.
  4. Zwycięzca zostanie ogłoszony w dniu 13.08.2013 na stronie recenzji książki.

Jury w dwuosobowym składzie: Aga i ja,  wybierze spośród komentarzy najciekawszy opis. Wybrana osoba zostanie poproszona o przesłanie na mój email swoich danych umożliwiających zaadresowanie przesyłki z książką „Może (morze) wróci”.

WYNIKI: Zwycięzcą w konkursie jest Grzesiek. Serdecznie gratuluję.

Newsletter

Podobał Ci się artykuł i zdjęcia? Chcesz być zawsze na bieżąco i jako pierwsza/y otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach na blogu? Zapisz się do newsletter'a. Obiecuję zero spam'u

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *