Chania, czyli pierwszy kontakt z Kretą
Jest ciepło, lecz nie za gorąco. Piękne, błękitne niebo usłane kłębiastymi chmurami. Rozpoczyna się wspaniały dzień, który warto spędzić na włóczędze wąskimi uliczkami. Chania, czyli drugie pod względem wielkości miasto Krety, oferuje ciekawe miejsca, w których można posiedzieć, odpocząć, poobserwować, jak tu wolno płynie życie. Nie ma zgiełku i hałasu, nikomu nigdzie się nie śpieszy.
Brak pośpiechu to domena południowych krajów. Ludzie zawsze mają czas na poranną kawę w lokalnej knajpie. Wpadają tu zarówno ludzie młodzi, przed pracą, aby poczytać gazetę, wypić pyszną kawę i zapalić papierosa, a także uczęszczają tu staruszkowie, aby spotkać się ze swoimi znajomymi i rozegrać partię w tryktraka (tavli, backgammon).
Dzieci radośnie biegają po placu, wesoło uśmiechają się. Nikt tu nie siedzi w domu, wszyscy wychodzą na ulicę i niezależnie od wieku cieszą się życiem.
Początek dnia w tym mieście warto rozpocząć na lokalnym targu, który zaczyna się z samego rana. Okoliczni mieszkańcy wystawiają swoje plony. Pełno tu zieleniny, owoców i warzyw, czyli asortyment podobny do naszych polskich targów. Jednak tutaj wszystko jest jakieś takie, bardziej zielone i w większej ilości.
Zaraz obok skrzynki z jabłkami znajduje się siatka ślimaków górskich, coś czego nie sposób znaleźć u nas w kraju. A szkoda, ponieważ podawane z czosnkiem i masełkiem, są po prostu wyborne.
Na greckim targu nigdy nie może zabraknąć serów i oliwy. Feta w olbrzymich kostkach zanurzonych w wielkich beczkach wypełnionych solanką tylko czeka na klienta. Ach jaka ona pyszna.
Okolice nadbrzeża w Chania są bardziej turystyczne, choć o tej porze roku (początek kwietnia) turystów nie ma zbyt wielu. Otwarte bary nad samym brzegiem tylko czekają na rozpoczęcie sezonu. Część z nich jest już otwartych, część się dopiero przygotowuje.
Jednak to, co jest najciekawsze znajduje się w głębi lądu. Wąskie uliczki, klimatyczne kamienice, kolorowe budynki. Nawet malutkie sklepiki wystrojone pod turystów tworzą niesamowitą atmosferę. Wszystko pieczołowicie przygotowane i przemyślane w najdrobniejszym szczególe.
Co krok możemy wstąpić do malutkiej restauracyjki na obiad lub coś do picia. Każda z nich prześciga się w oferowanym menu, lecz przede wszystkim w wystroju. Wszystko po to, aby przyciągnąć do siebie turystę.
Na koniec zostawiamy sobie wizytę w wybudowanej w 1923 roku hali targowej, która uważana jest za jedną z najładniejszych w całej Grecji.
To doskonałe miejsce na zakupy lokalnych produktów, których znajdziemy tu całe mnóstwo. Ser feta, oliwki, pyszna oliwa z oliwek, raki, mydełka, owoce morza, chałwa i wiele innych. Niestety można tu znaleźć także wiele turystycznych pamiątek, które jak dla mnie psują klimat tego bardzo interesującego miejsca.
Chania informacje praktyczne
Chania dla większości turystów to brama wjazdowa i wyjazdowa na Kretę. Jednak to ciekawe miasto, aby w nim chwilę pobyć i poczuć tutejszy klimat i dalej pojechać w głąb wyspy.
Jeżeli przylecieliście lub zaraz wylatujecie z Chanii i szukacie noclegu to polecamy bardzo klimatyczny nocleg w portowej części miasta w starej kamienicy z widokiem na morze w Rooms 47 Kandanoleontos 47, Chania.
PS. Jeżeli chcecie dowiedzieć się co można zobaczyć na Krecie to zapraszam na bloga Karola do wpisu „Kreta ciekawe miejsca„.