panorama kanion maglia

Kanion Maglia, czyli kanioning w Alpach Nadmorskich

Dzisiaj mamy zamiar przejść najatrakcyjniejszy kanion tego regionu. Ponad 160 osób, które zagłosowały na stronie www.descente-canyon.com na kaniony w rejonie Alp Nadmorskich zdecydowało, że właśnie kanion Maglia jest ten „naj”. Nie pozostaje nam nic innego jak zobaczyć, co w nim jest takiego wyjątkowego i czy internauci mają rację. Kanion Maglia – dojazd Startując z kampingu St Jacques położonym w miasteczku czytaj więcej …

panorama kanion morghe

Kanion Morghe, czyli kanioning w Alpach Nadmorskich

Dzisiaj wybieramy się do kanionu Morghe, który jest dobrze oceniany pod względem atrakcyjności i piękna. Wpada on do kanionu Maglia, uznawanej za najładniejszy kanion rejonu Alp Nadmorskich. Jesteśmy małym zespołem zatem borykamy się z małymi problemami. Udaje nam się szybka pobudka, ekspresowe śniadanie, pakowanie sprzętu, nastawienie GPSa, kolejny raz przeanalizowanie opisów przewodnika, schematów. Brak znajomości języka francuskiego bardzo nam doskwiera, czytaj więcej …

panorama kanion ceva

Kanion Ceva, czyli kanioning w Alpach Nadmorskich

Znajdujemy się w małej miejscowości Tende położonej na południu Francji w regionie Alp Nadmorskich. Jest to kolejny rejon kanioningowy, który postanowiliśmy odwiedzić. Nauczeni doświadczeniem nabytym na poprzednich wyjazdach, postanawiamy na pierwsze wyjście wybrać coś mało ambitnego, lecz atrakcyjnego, tak, aby spokojnie móc poznać specyfikę kanioningu w Alpach Nadmorskich. Wybór padł na kanion Ceva. Kanion Ceva – dojazd Startując z kampingu czytaj więcej …

Kanion Coanegra, czyli kanioning na Majorce

Jest to nasz pierwszy dzień na Majorce i pierwszy kanion. Nauczeni doświadczeniem wybraliśmy coś krótkiego i łatwego, tak, aby w bezpieczny sposób mieć możliwość zapoznania się z tutejszym rejonem, z panującymi warunkami i stanem wody. Wszyscy zgodnie wybraliśmy Kanion Coanegra, czyli coś niezbyt ambitnego, a pozwalającego się trochę pobawić. Kanion Coanegra – dojazd Kierujemy się z Palmy drogą Ma-11 w czytaj więcej …

Monte Rosa – powrót do doliny Aosty (Alagna Valsesia)

Pobudka jak zwykle wcześnie, lecz dzisiaj mamy większego spręża, bo po pierwsze schodzimy w dół do doliny Aosty do urokliwego miasteczka Alagna Valsesia, a po drugie musimy zdążyć na ostatnią kolejkę. Niestety nie wiemy dokładnie, o której ona jest, a do pokonania jest trasa ze schroniska Gnifetti (3647 m. n.p.m.) do stacji kolejki, więc ładne parę godzin.Picie, jedzenie, pakowanie gratów, czytaj więcej …

panorama monte rosa zimą

Monte Rosa – zdobycie szczytu Piramide Vincent (4215 m n.p.m)

Obudziliśmy się około godz. 7:00. Nadal jesteśmy w schronie Bivacco Giordano. Ból głowy mniejszy, na tyle, że można zejść po szczeblach drabiny, aby wmusić w siebie coś do jedzenia. Musimy postanowić, co robimy, bo co prawda jest ładne słońce i całkiem niezła widoczność, lecz bardzo mocno wieje.. Prognoza pogody wskazuje, że do południa ma być słaby wiatr 20-30 km/h i czytaj więcej …

panorama balmenhorn

Monte Rosa – wejście na Balmenhorn (4167m n.p.m.)

Udało się dzisiaj wyruszyć o godz. 9 rano. Zaraz po zejściu za malutką kapliczką, założyliśmy rakiety śnieżne, bo w nocy napadało mnóstwo świeżego śniegu i każdy krok wiązał się z mniejszym bądź większym zapadnięciem. Nasza droga z schorniska Gnifetti (3647 m. n.p.m.) w kierunku szczytu Balmenhorn, gdzie jest Bivacco Giordano (4167 m. n.p.m.) wiedzie lodowcem, więc oczywiście idziemy związani: pierwszy czytaj więcej …

panorama monte rosa gnifetti

Monte Rosa zimą – schronisko Gnifetti (3647 m n.p.m.)

Minęła noc w schronisku Gnifetti (3647 m. n.p.m.). Pobudka dzisiaj trochę później, bo coś tam po godz. 6:00. Łeb boli, lecz trzeba wyjść z ciepłego śpiwora, założyć puchówkę, pójść po śnieg, załatwić potrzebę fizjologiczną, czyli standardowy poranek. Plan jest taki, aby spakować się na 3 noclegi: czyli jedzenie, batony i ciuchy. Część rzeczy możemy zostawić tutaj, aby odciążyć plecaki. Trzeba czytaj więcej …

panorama monte rosa

Monte Rosa: podejście do schroniska Gnifetti (3647 m. n. p.m.)

W nocy było całkiem ciepło, tylko kilkanaście stopni poniżej zera. Jesteśmy w rejonie Monte Rosa zimą, a to już nie przelewki. Jedyny dyskomfort to fakt, że trzeba spać z ustami na zewnątrz, tak, aby wydychać powietrze poza śpiwór, bo inaczej zaraz nam zamarznie i już nie będzie przyjemnie. Do tego nie wiem, czemu nos kompletnie się zapycha, co nie ułatwia czytaj więcej …

panorama monte rosa

Monte Rosa – zaczynamy od Punta Indren (3260 m. n.p.m.)

Jest zima. Jesteśmy w rejonie Monte Rosa (najpotężniejszy masyw górski Alp położony na pograniczu Włoch i Szwajcarii), czyli tzw. „łatwe” czterotysięczniki. Pobudka, jak to bywa w górach, przed wschodem słońca. Zwijamy nasz obóz, który poprzedniego wieczoru rozbiliśmy na miejskim parkingu w Alagna Valsesia, gotujemy śniadanko, herbatę, zwijamy klamoty, wrzucamy cholernie ciężkie wory na nasze barki i kierunek wagoniki kolejki linowej. czytaj więcej …