Angkor Wat o wschodzie słońca…

Kto lubi klasyki? Odpowiedź wcale nie jest prosta. Niby nie lubimy oklepanych i bardzo popularnych miejsc. Niby nie chcemy podążać w tłumie turystów przepychając się łokciami, niby lubimy wyludnione obszary, a jednak czasami są takie lokalizacje, które pomimo swojej wady o nazwie „popularność”, należy zobaczyć. Jednym z takich miejsc jest właśnie Angkor Wat o wschodzie słońca.angkor wat o wschodzie słońca angkor wat o wschodzie słońca

Wstajemy wcześnie rano, wsiadamy do tuk tuka i jedziemy w stronę najczęściej obfotografowanej świątyni świata o wschodzie słońca (sądzę, że nie ma w tym sformułowaniu ani krzty przesady). Jest jeszcze ciemno, lecz droga którą jedziemy jest rozświetlana setkami innych tuk tuków, samochodów, rowerów i busów. Wszyscy podążają w tym samym kierunku co my.

angkor wat sunrise chodnik
Angkor Wat – główny chodnik prowadzący do świątyni.

W głowie krążą różne myśli: jak to będzie, przecież oczekiwania są tak wielkie, czy miejsce to „udźwignie”, czy ja dam radę uchwycić piękno tej lokalizacji? Parkujemy tam gdzie wszyscy. Szybkie rozłożenie wózka dla Nadii, statyw w ręku,plecak na plecach i biegniemy, pokonując kolejne schodki i nierówności chodnika. Nadia jeszcze zaspana nie do końca wie co jest grane, lecz już się przyzwyczaiła, że jak „tatuś” coś sobie ubzdura to lepiej mu nie przeszkadzać, bo później cały dzień będzie marudził. Pomyślała sobie, że przeczeka moje gorączkowe bieganie, ponaglanie, żeby szybciej iść i szukanie odpowiedniego miejsca. „Jak już zarejestruje scenę, o której tyle mówił to znowu będę go miała tylko dla siebie, zatem grzecznie dam mu się zrealizować i poczekam sobie.”angkor wat o wschodzie słońca angkor wat o wschodzie słońca

Główne miejsce, to dwie sadzawki wypełnione wodą, po lewej i prawej stronie głównej promenady wejściowej do świątyni Angkor Wat. Lewy staw jest szczelnie wypełniony turystami z rozstawionym sprzętem za kilkanaście tysięcy dolarów w oczekiwaniu na światło. Natomiast prawy, w mojej opinii z także całkiem niezłym widokiem na Angkor Wat o wschodzie słońca, ma jeszcze trochę wolnego miejsca, aby swobodnie wybrać sobie kadr i rozstawić się ze statywem.
Musimy pamiętać, że jesteśmy w Azji, czyli nie ma tu czasu na pomyłki, trzeba od razu dobrze się ustawić, bo dobre warunki oświetlenia sceny trwają parę minut, a później można zwijać sprzęt i iść na śniadanie.

angkor wat sunrise pond
Angkor Wat – lewe jeziorko jest bardziej oblegane przez turystów.
angkor wat sunrise pond
Angkor Wat – prawe jeziorko jest mniej popularne.

Kilka, kilkanaście ujęć… Później nadal buzują emocje, czy udało się dobrze zarejestrować scenę, czy aby kadr był dobry, a chmury idealnie poukładane? Jedno jest pewne – warunki pogodowe do idealnych nie należały, lecz nie były najgorsze, bo to co najważniejsze, czyli całkiem interesujące podświetlone niebo, na którym przycupnęły malutkie chmurki nadające interesującego charakteru, były.angkor wat o wschodzie słońcaangkor wat sunrise mirror angkor wat o wschodzie słońcaJedno z ważniejszych dla mnie miejsc, czyli świątynia Angkor Wat o wschodzie słońca w Kambodży, do której od dawna chciałem przyjechać, aby spędzić właśnie w tym miejscu te kilkanaście minut o wschodzie słońca i móc zarejestrować zjawisko na matrycy aparatu – zrealizowane.

angkor wat sunrise chodnik
Angkor Wat – główny chodnik prowadzący do świątyni.

Teraz spokojnie mogę pójść przytulić moją dzielną Nadię i po delikatnym śniadanku, w takiej właśnie scenerii, rozpoczniemy zwiedzanie Angkor Wat, aby przekonać się czy krążące legendy o tej świątyni mają pokrycie w rzeczywistości.

angkor wat jedzenie
Śniadanie w Angkor Wat? Czemu nie.

PS. Nasz wyjazd „Tajlandia i Kambodża z maluchem u boku” odbył się w terminie 19.01. – 12.02.2014 roku.

Newsletter

Podobał Ci się artykuł i zdjęcia? Chcesz być zawsze na bieżąco i jako pierwsza/y otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach na blogu? Zapisz się do newsletter'a. Obiecuję zero spam'u

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobają Ci się artykuły i zdjęcia?

Chcesz być zawsze na bieżąco?
Chcesz jako pierwsza/y otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach na blogu? Zapisz się na newsletter. Obiecuję zero spam'u